109

POV Fenrir Dăneşti

Nadchodziła noc, szare niebo ciemniało z każdą sekundą. Kiedy wróciłem tam, gdzie byli, rzuciłem jelenia na ziemię z głuchym łoskotem. Rozpalili małe ognisko i siedzieli wokół niego, rozmawiając i śmiejąc się.

"Kolacja podana," oznajmiłem.

Podzielili się flaszkami z țuică, pijąc ...