79

Następnego ranka obudziłam się później niż zwykle, praktycznie w południe po nocy pełnej koszmarów. Hardin był tam ze mną, pocieszając mnie jak tylko mógł, trzymając mnie, aż znów zasnęłam.

"Zostań w łóżku." Hardin mruknął chrapliwie, jego głos pełen zmęczenia, gdy odmawiał puszczenia mojego pasa.

"...