Rozdział 24

Jest prawie północ, gdy w końcu przywozimy Mię do domu i kładziemy ją do łóżka. Dzień minął w mgnieniu oka, pełen szpitalnych fartuchów i paniki. Układam Mię w jej łóżeczku i zasypia niemal natychmiast. Lekarz powiedział, że antyhistamina, którą jej podali, sprawi, że będzie senna. Nie spodziewałem ...