Rozdział 275

Skuliłam się przy oknie prywatnego samolotu Henry'ego, starając się trzymać jak najdalej od niego. Billy spał głęboko na siedzeniu pomiędzy nami.

Henry nie mógł przestać na mnie patrzeć. Za każdym razem, gdy unosiłam wzrok, jego oczy były utkwione w mojej twarzy, studiując mnie z taką intensywności...