96-Zaplanowana spontaniczność

XAVER

Podpisując się na przerywanej linii, odetchnąłem z ulgą.

To koniec. Mogę wracać do domu.

Do domu, do Pippy.

I cholera, jak ja za nią tęskniłem.

Nasze krótkie rozmowy były konieczne, żebym mógł szybko załatwić sprawę. Facet, którego córkę Craig faktycznie zaliczył, chciał wycofać się z...