Księga 2 Rozdział 44

John

Byliśmy w środku lasu, ale jeszcze się nie przemieniliśmy. Miał mi przedstawić opcje, co do tego, co wyczuliśmy i zobaczyliśmy do tej pory, ale dzisiaj wydawał się inny. Nadszedł czas na polowanie, które miało dostarczyć mi kolacji... a byłem wygłodniały. Wczoraj nic nie złapałem, przez tego gł...