Księga 2 Rozdział 50

John

Przesunęli ogłoszenie wyroku na zachód słońca, a ja trenowałem w swojej frustracji. Na szczęście nie trenowałem z nikim, bo drzewo, które drapałem, było już prawie całkowicie zniszczone... Próbowałem wymyślić jakieś pomysły przez całą noc i wiedziałem, co muszę zrobić. Tylko że nie chciałem teg...