Rumuńskie przysłowie #10

„Powinna była przyjść,” mruknął Petre, nie po raz pierwszy i na pewno nie po raz ostatni. Georgeta trzymała się blisko swojego partnera, gdy dołączali do reszty watahy w wielkiej sali zamku, aby uczcić pamięć zmarłej pary Alfów. Ciągle go popychała, chcąc dostać się jak najbliżej przodu. „Nie będzie...