Rumuńskie przysłowie nr 5

Jej usta były suche, a ręka drżała, gdy uniosła ją, by dotknąć miejsca na szyi, gdzie Vasile, Alfa ich stada, zaledwie chwilę wcześniej delikatnie ją pogłaskał kciukiem. Coś tak nieistotnego, a jednak był to najcenniejszy dotyk, jaki kiedykolwiek otrzymała. Teraz już go nie było, razem z dwoma wojow...