Rozdział dwudziesty

Obudziłam się kilka godzin później, Damiena już nie było w łóżku. Przypuszczałam, że nie zostanie, miał przecież pracę do wykonania. Weszłam do łazienki przylegającej do pokoju, w którym zasnęłam, i byłam zaskoczona, gdy zobaczyłam nowy zestaw przyborów toaletowych na blacie. Uśmiech pojawił się na ...