Rozdział 36: Cholera! Ciepło.

Celia:

Podzielili nas po naszym rodzinnym delirium. A tak przy okazji, gdyby ich twarze nie były zakryte tymi ohydnymi maskami, ich wyrazy twarzy rozśmieszyłyby mnie na śmierć.

Astoria była w tej chwili „Water Boarded” przez wysokiego, szczupłego olbrzyma, podczas gdy Pan Kulawy chodził po telefo...