Rozdział 10: „Łowca”

Kolt:

Dwa cholernie dni, mieliśmy mieć dwa CHOLERNE DNI!! Krzyczałem w myślach, gdy w pośpiechu przygotowywaliśmy celę z "oddechem smoka" i miętą, dzięki temu, że Amelia miała osobisty ogród z medycznymi składnikami.

Dzięki za to, "upierdliwa" kobieto!

"Byron." Połączyłem się ponuro, gdy Astor...