Rozdział 11

Myślę, że to był moment, w którym zdałam sobie sprawę, że się w nim zakochałam. Och, nie na zawsze – do tego było mi jeszcze daleko. Ale był tak miły, tak hojny, że nie mogłam nie stracić kawałka mojego serca właśnie wtedy i tam. Ten wielki, twardy biker-wilkołak był takim słodziakiem w łóżku, że łz...