Rozdział 19

Wyszliśmy na zewnątrz i szczęka mi opadła. Nie mogłam uwierzyć, że wynajął limuzynę. Nie była to ta duża, krzykliwa imprezowa wersja z oświetleniem, barem i telewizorem, tylko prosta czarna limuzyna z szklaną przegrodą między kierowcą a tylną częścią. Było tam drugie siedzenie naprzeciwko nas, ale o...