Rozdział 29

-Vera-

Po biegu aż do wschodu słońca, jesteśmy w połowie drogi do obozu, kiedy grupa nagle się zatrzymuje.

Pierwszy zmienia się Ezra.

"Odpoczniemy tutaj przez godzinę, zjemy coś i potem ruszymy dalej."

Kiwnęłam głową, wdzięczna, że moja wilcza forma nie może się zaczerwienić, bo wszyscy ci mężczy...