320

Lucy

  • David - warknął, jego głos brzmiał jak żwir szorujący o kamień. - Miło cię tu widzieć, zaszczycasz nas swoją... obecnością, zupełnie jak twój ojciec.

Co to miało znaczyć? Spojrzałam na nich obu. David pozostał niewzruszony. Prawie widziałam, jak żyła pulsuje mu na szczęce przy wspomnieniu oj...