325

Peter

Moje stopy uderzały w nierówną ziemię w szaleńczym rytmie, gałęzie smagały moją twarz, a ciernie rozdzierały ubranie. Jak długo już biegłem? Jak daleko jeszcze musiałem iść? Nie wiedziałem, i nie miało to znaczenia, dopóki dotarłem na miejsce.

Moje płuca płonęły, nogi krzyczały w proteście, al...