Rozdział 70

Sephie

Pierwsza połowa wieczoru okazała się dość przewidywalna. Kilka osób podchodziło do Adrika, dziękując mu za różne interesy czy działania charytatywne, Adrik zmęczony rozmowami z ludźmi ciągnął mnie na parkiet, a wszyscy wokół przestawali tańczyć, by na nas patrzeć. Mycie, płukanie, powtórka...