19

"Nic." James pocałował ją w policzek i szepnął, "Po prostu otwórz drzwi. Wychodzę."

Kara zmarszczyła brwi zdezorientowana jego słowami, "Jak?"

"Tak samo, jak tu przyszedłem." odsunął się i uśmiechnął do niej, "przez balkon."

Oczy Kary rozszerzyły się ze zdziwienia. James zbliżył się do jej twarzy...