Rozdział 56 Dziękuję wszystkim

„Jakim cudem William zdołał przekonać tych wszystkich ochroniarzy, by go posłuchali?” – zastanawiał się John, drapiąc się po głowie. Zawsze uważał się za mistrza strategii, tego, który zastawia pułapki, a nie w nie wpada. Ale dziś został całkowicie przechytrzony przez kogoś, kogo uznawał za nikogo.

...