Emma

Późno w nocy, a może wcześnie rano - zależy, jak kto uważa piątą rano - w końcu zamknęliśmy lokal. Moje nogi były jak z ołowiu, a żołądek burczał po zbyt małym posiłku, który zjadłam kilka godzin temu.

Zajęło wieczność, żeby wyprosić klientów, policzyć pieniądze i zgasić światła. Ale kiedy wyszłam z...