Emma

Wydałam więcej pieniędzy na ubrania do klubu, niż powinnam. Czarny i seksowny – to głównie sugerował dress code, z propozycjami, co to mogłoby być – wszystko od negliżu, gorsetu i pasów do pończoch po małe czarne sukienki.

Mój portfel cierpiał po zakupowym szaleństwie, ale jeśli miałam iść do lochu,...