Rozdział 109

Adelaide

Spodziewałam się, że odwróci wzrok, ale nie zrobił tego. Kontakt wzrokowy wcale go nie peszył. Uśmiechnął się delikatnie, ale coś w tym uśmiechu sprawiło, że przeszedł mnie dreszcz.

Ten uśmiech był przeznaczony dla mnie—patrzył prosto na mnie.

Ktoś taki... czego mama od niego chciała?

N...