Rozdział 24

Lilly

Neil przyniósł mi trochę ubrań, a Silvy pomogła mi dojść do łazienki. Po zdjęciu bandaża z nogi, z zaleceniem, by nie obciążać jej, nadszedł czas na długo oczekiwany prysznic. Boże, jak ta gorąca woda była przyjemna. Nie chciałam wychodzić, ale nie mogłam długo stać, bo moje kolano zaczynało...