Rozdział 64

Tank

„W porządku. Jesteście gotowi na powód, dla którego przyszliście dzisiaj wieczorem?” pyta Lug. Tłum tupie, wiwatuje i krzyczy. Lug kładzie rękę za ucho i mówi: „Nie sądzę, żeby ona was usłyszała.” Przysięgam, że czuję, jak moje krzesło wibruje od skandowania tłumu. Casper patrzy na mnie, milcz...