Rób, co musisz, Żniwiarzu.

Elliot

Nie spodziewałem się jej. Noah zadzwonił tego ranka, jego głos był swobodny, poprosił mnie, żebym spotkał się z nim nad brzegiem rzeki, żeby "omówić kilka spraw." Myślałem, że to kolejna rotacja zadań, może jakieś zbieranie nadmiaru plonów, może dostosowanie systemów. Nic niezwykłego. A ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie