Rozdział 197

Przełknęłam tak głośno, że bałam się, iż on to usłyszy.

Wszystko było w porządku. Wszystko miało być w porządku. To był mój sposób, żeby go zadowolić, żeby zdobyć jego przychylność, a wtedy, gdy poproszę o pracę, zgodzi się.

Podniosłam głowę i spojrzałam na niego, utrzymując wzrok na jego oczach...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie