Rozdział 207

Pocałunek pana Varkasa był bardziej szorstki niż wcześniej, trochę chaotyczny. Całował bez wyraźnego celu, po prostu poruszając ustami.

Odwzajemniłam jego pocałunek równie chaotycznie, moje palce zanurzone głęboko w jego włosach. Przerwał pocałunek, gdy musieliśmy złapać oddech, ściągając moją kos...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie