Rozdział 113

Perspektywa Vincenta

Ledwo zdążyłem odłożyć telefon, a już znowu krążyłem po biurze, nienawidząc uczucia utraty kontroli nad sytuacją, zwłaszcza gdy dotyczyła Sofii!

Ashton – ten drań z jej przeszłości – był tutaj w mieście od nie wiadomo jak dawna, a ja nic o tym nie wiedziałem!

Czułem...