Rozdział 90

Z perspektywy Vincenta

"Vincent," głos mojego ojca brzęczy w słuchawce. "Odezwał się Frazier." Mówi powoli, nie zdradzając niczego.

Serce mi przyspiesza. To była ta rozmowa, na którą czekałem, ale której również się obawiałem.

"No i co powiedział?!" Udaje mi się utrzymać głos w casualow...