Nie mów tego słowa

Lexa

Uniknęłam jego ciosu, obróciłam się wokół niego i uderzyłam pięścią w jego bok. Moje knykcie spotkały się z twardym jak skała ciałem i odbiły się. On nawet nie jęknął z bólu. Obrócił się, chwytając mnie za ramię żelaznym uściskiem i szarpnął mnie ku sobie, zanim zdążyłam się zorientować.

To t...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie