Rozdział 45

Nareszcie nadszedł ten dzień.

Podskakuję z ekscytacji, patrząc na zegar po raz milionowy w ciągu ostatnich pięciu minut. Jake ma być tutaj dokładnie o wpół do dwunastej, żeby zabrać mnie do domu. Wszystkie moje rzeczy są już spakowane i jestem niesamowicie podekscytowana.

Drzwi się otwierają, a ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie