Rozdział 29

Christian splótł nasze dłonie i przyciągnął mnie bliżej, prowadząc do ogromnych drzwi rezydencji.

"Nie pokazuj im, że się denerwujesz, bo cię zjedzą żywcem." Szepnął mi do ucha. Mężczyzna stojący w progu skinął nam uprzejmie głową i powitał nas. "Miło pana widzieć, sir." Przywitał Christiana. Sir? ...