Moje szaleństwo.

Naomi

Głos Connera przetoczył się przez kabinę, niski i pewny, a przysięgam, że każdy mężczyzna tutaj wyprostował się, jakby właśnie został pasowany na rycerza. Irlandia. Armia duchów. Zabić każdego, kto stanie po stronie Jakowa. Boże, jak to uwielbiałam. Przesunęłam się na kolanach Liama, czuj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie