Stajnie dla koni.

Nawet nie czekałem, aż liny przestaną się ruszać. Mocniej zahaczyłem ramiona pod jej udami, podniosłem ją i wyszedłem prosto z ringu, z moją dziewczyną trzymającą się mnie kurczowo. Jej nogi były zaciśnięte wokół moich bioder, jej pięści szarpały moje włosy, gdy nasze usta zderzały się mocno i gorąc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie