Rozdział 62

Obudziłam się przypięta do stołu, który stał pionowo. Patrzyłam na nieprzytomnego Haydna. On również był przypięty do podobnego białego stołu. "Hayden" - połączyłam się z nim myślowo.

"Ember, co się dzieje? Nie mogę otworzyć oczu." Cholera, naprawdę go odurzyli.

"Spokojnie. Słyszysz mnie, prawda?"...