Rozdział 157 Sklep spożywczy

Po jej wyjściu, opadłem z powrotem na łóżko. Spałem jeszcze kilka godzin. Kiedy obudził mnie budzik, ubrałem się i wyszedłem. Pojechałem do miasta i znalazłem agencję, która zajmie się sprzedażą mojego domu. Nie miałem ochoty wracać tam i rozdrapywać ran, ale ich asystent zapewnił mnie, że zajmą się...