Rozdział 74: Błękitna Góra

"Iza, kochanie," Tarby spojrzał na swoją partnerkę z miłością, "proszę, posłuchaj i nie złość się."

Zmrużyła oczy na swojego partnera, "dlaczego miałabym się złościć?" zapytała z uniesioną brwią.

"Jeśli mamy wejść i wyjść bez problemów, musisz podążać za mną i Adenem. Nie chcemy, żeby się domyślil...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie