Rozdział 371

Poppy

O mój Boże, zaraz znowu zwymiotuję. Miałam na głowie kaptur, byłam zakuta w kajdanki i przypięta pasami w samochodzie... chyba w SUV-ie... i jechaliśmy jak szaleni tam, gdzie Curly mnie zabierał. Ale nie mogłam patrzeć na drogę, więc strasznie mnie mdliło.

Zanim zdążyłam ostrzec moich pory...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie