Rozdział 63

Johnny

Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, kiedy otworzyłem drzwi. Helen w czerwonym, koronkowym stroju, to było spełnienie marzeń. Patrzyłem na nią uważnie, szukając jakiegokolwiek znaku strachu. Gdybym go zauważył, wycofałbym się, ale widziałem tylko ekscytację na jej twarzy, gdy do niej podchodzi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie