60. Cześć, babciu.

Darius uśmiechnął się złośliwie, patrząc na bezwładne ciało leżące u jego stóp. Strażnicy pospiesznie wykonywali jego rozkazy - nawet jeśli Fenrir i jego mały przyjaciel chcieliby zbuntować się przeciwko Gniewowi, nie mieliby szans zbudować armii choćby w połowie tak licznej jak jego. Nie wspominają...