Rozdział 49

Usłyszałem, jak Kaz wyciska lubrykant i poczułem jego palce masujące ciepły żel w moim odbycie. Powoli pieprzył mnie jednym palcem, a potem dwoma, delikatnie mnie rozciągając, zanim przycisnął główkę swojego kutasa do mojego otworu.

Odepchnąłem się, aby ułatwić mu wejście, i poczułem powolną inwazję...