Słowa, Savannah

Rozdział 42: Słowa, Savannah.

Roman wstał, a potem zaczął chodzić tam i z powrotem, jak profesor zwracający się do swoich studentów. Nagle poczułam się, jakbym była w sali wykładowej.

„Mam tu pewien obraz, Sav.” Zatrzymał się w pół kroku, obrócił i spojrzał na mnie tym swoim irytująco spokojnym sp...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie