66 - Emily Harris

Emily Harris

Wchodzę do biura tylko po to, żeby wziąć torebkę i znowu wyjść. Czuję na sobie wzrok Madsona, i zanim zdąży cokolwiek powiedzieć, decyduję się na schody zamiast czekać na windę.

Nie chcę się nikomu tłumaczyć. Teraz chcę być sama, by, jak zawsze, lizać tę cholerną ranę, która nigdy nie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie