Wina i „nienawiść”

Spojrzałam na Miltona, kiedy podjechałam pod hangar, który miał nas zabrać z powrotem na zachodnie wybrzeże. Spał przez jedenaście godzin i nie powiedział do mnie ani słowa, kiedy się obudził. Nie był niemiły. Po prostu był przygnębiony, a to było coś, co mogłam zrozumieć. Wyrzucenie z grupy, do któ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie