Zakupy z Annie

Złapałem Annę za rękę, kiedy wychodziliśmy z domu, aby wsiąść do samochodu. Wychodziliśmy później, niż chciałem, ale jeśli spóźnienie oznaczało, że Anna czuła się lepiej, to byłem gotów spóźniać się codziennie. Podprowadziłem ją do drzwi pasażera, otworzyłem je dla niej i pomogłem jej wsiąść. Uśmiec...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie