Rozdział 27 Mistrz i uczeń

Około jedenastej Benjamin zadzwonił i powiedział, że możemy jechać na komisariat.

Pojechałam z Zoey i w mniej niż pół godziny dotarłyśmy na miejską komendę policji. Przed budynkiem stały dwa radiowozy, gotowe do akcji. Benjamin już tam był, rozmawiał i śmiał się z młodym funkcjonariuszem, który wyg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie