Rozdział 80: Ciężar spadkobiercy

Imperium nigdy nie było ciche, nawet w najgłębszej nocy. Stolica pulsowała życiem, szumem tysięcy głosów, szczękiem metalu o metal z kuźni, odległym pomrukiem kupców finalizujących transakcje nawet po zachodzie słońca. Ale pałac, górujący nad wszystkim, miał inny rodzaj ciszy - ciszę, która niosła c...