Rozdział 20: Koszmary się spełniają

Wszystko było takie spokojne. Caliope siedziała na werandzie uroczej chatki, z rustykalnymi meblami z drewna i przytulnymi ozdobami z rozmarynu i tymianku. Miała na sobie długą białą suknię, z przezroczystymi białymi różami wtopionymi w tkaninę. Jej włosy były dłuższe, a twarz znacznie bledsza. Wsta...