Rozdział 209 Uratowany?

Zobaczyłem ogromnego, żywo ubarwionego tygrysa, który wychodził z krawędzi góry. Na jego grzbiecie siedziała młoda dziewczyna. Zauważyła mnie i pospieszyła w moją stronę.

Wyjęła trochę jedzenia i zaczęła mnie powoli karmić. Po tym jak deszcz przestał padać, podała mi wodę z tykwy. Gdy tylko ją wypi...